bufallo

Chyba troche wyszlam z wprawy w pisaniu notek : / ,no cooozz. moze dlatego ze ten likend byl baaaaaardzo ciekawy i mialam zbyt malo czasu zeby sie przejmowac duperelami :P . ale jestem z siebie dumna! dzisiaj wreszcie odwiedzilam mojego skarba ( dla tych co trafili tu przypadkiem 'skarb' to moj kon- gizmo). cosik ostatnio nie mialam czasu (checi) zeby isc do stajni wiec jak weszlam do boksu to zastalam kupe brudu patrzaca na mnie blagalnym wzrokiem (jak juz wspomnialam nie jestem sadystka);) przez te 3 godziny ktore mu poswiecilam gizmus zdazyl:

- zrobic dziure w scianie podkowa

-pogrysc swoje oglowie

-kopnac stajennego

- jeszcze raz kopnac stajennego

-dwa razy sie sploszyc podczas jazdy

-wylac wode na padoku

-wytarzac sie w piachu

i jak tu takiego nie kofffac :)::):):):)

niedlugo beda zdjecia gizma. o ile naucze sie je wklejac :/ a musicie wiedziec ze html jest dla mnie wciaz zamknieta ksiega ;)

To juz druga notka! nie przypuszczalabym ze powstanie w takim krotkim odstepie czasu od tamtej. Zebym sie tylko nie wciagnela :/ Wczoraj ogladalam sobie rozne blogi roznych ludzi i zauwazylam ze wielu z nich opisuje w sieci swoje marzenia, emocje i wspomnienia. tzn. publicznie sie obnazaja nie ostrzegajac przed wejsciem ze sa nadzy, odarci z uczuc ktore powinni zachowac tylko dla siebie. to takie porno, mowie wam :P Moze tez sie zaczne zwierzac hmmm... przeciez i tak nikt tego nie bedzie czytac. no oprocz was moje gupki :* a pozatym jestem tu anonimowa incognito. taaaak bezimienna aga to brzmi doskonale :)

moze piepsze juz ale to ze zmeczenia. sorry . napisze cos jak bede bardziej  rozgarnieta. eeeee to moze troche potrfac a wiem ze bedziecie za mna tesknic ;P wiec napisze cos jak wypoczne. narazie :*

to blog zalozony za namowami moich znajomych ja nie popieram tego rodzaju 'sprzedawania sie' w sieci, ale niech bedzie ten blog na probe powiedzmy... 1 miesiac , "zebym mogla  sie wyrazic" taaaaaaa no to sie wyraze:

moze na poczatek moj krotki zyciorys:

urodzilam niestety w polsce :(, ale na szczescie w lodzi :)))). lepiej trafic nie moglam ( pietryna, naxus, port w i te sprawy:] ) to utrzymuje mnie przy zyciu no i oczywiscie moi znajomi ktorzy utrzymuja mnie przy bardzo aktywnym zyciu, takim ze niedlugo mi serce wysiadzie :) (ale i tak was kocham :*) jesli chodzi o moj dom to zamieszkuja w nim oprocz oczywistych rodzicow, dwa glupie psy, doberman Diego i Kundel: Kudlaty. chyba zadko beda sie pojawiac w moich notkach bo czesto zdarza mi sie o nich zapomniec szczegolnie jesli chodzi o spacery i wode w misce :), bron boze nie jestem sadystka!! to chyba na tyle o mnie bo nie chce mi sie pisac :P

      POZDRO